Historia sukcesu
Jesteśmy małą rodzinną firmą transportową, jezdzimy trzema samochodami, które wzieliśmy w leasingu. Podpisaliśmy umowę z dużą firmą budowlaną z kapitałem hiszpańskim, co wydawało nam sie dużym plusem.
Firma ta działa w całym kraju, siedziba mieści się w dużym budynku wydawało się, że jest bezpiecznie.
Na początku regularnie płacili,każdą fakturę nie było żadnych problemów. Współpraca układała się świetnie, podpisaliśmy kolejną umowę na leasing samochodu.
Pojawiły się lekkie opóźnienia w płatnościach, ale nadal jeździliśmy nie popdejrzewając, że firma traci płynność finansową. Zaczeły do nas dochodzić niepokojące informację od innych podwykonawców, że zalegają z płatnościami. Pojawiły się coraz większe opóźnienia w płatnościach, rozmawialiśmy z kierownikiem, który nas uspokajał i zapewniał,że są to przejściowe problemy. Zależało nam na tym zleceniu, ponieważ cała rodzina miała pracę. Niestety w naszym przypadku opóźnienie miesięczne w płatności powoduje kłopoty z opłatą raty leasingowej. Zaczeły się telefony od windykatorów firm leasingowych, oraz wezwania do zapłaty. Tłumaczyliśmy, że mamy zarobione pieniądze, ale czekamy na wypłatę nikogo to nie interesowało kazali natychmiast zapłacić.
Postawiliśmy sprawę jasno, albo nam wypłacicie zaległe pieniądze, albo przestajemy dla Was jezdzić. Zresztą nie mieliśmy wyjścia, brakowało nam pieniędzy na paliwo.
Okazało się, że podpisana umowa zobowiąuje nas do świadczenia usługi bezwzględu na otrzymanie płatności. Nie znamy się na prawie, jesteśmy kierowcami gdyby nie pomoc firmy KONTRA stracilibyśmy wszystko.
Zleceniodawca zaczął wzywać nas do wywiązania się z umowy i kazał dalej jeździć, byliśmy w potrzasku. Brat chciał sam załatwić sprawę, nikt nie chciał z nim rozmawiać, zresztą załatwianie na własną rękę przyniosło tylko kłopoty i straty. Firma KONTRA zajeła się tą sprawą, jak to się mówi musieli wszystko odkęcić i uporządkować. Dłużnik zaczął z nimi rozmawiać i się układać, powoli zaczął spłacać, pomimo dużych problemów finansowych.
KONTRA przejeła sprawę, zaczeli jeździć i romawiać z dyrektorami, sprawy nabrały obrotu. Widać było światełko w tunelu, my w tym czasie zajeliśmy się nowymi kontraktami.
Czekaliśmy cztery miesiące zanim podjeliśmy współpracę z firmą odzyskującą długi, w tym czasie firma leasingowa odebrała nam jeden samochód. Straciliśmy czas i nerwy, na szczęście udało się wyjść na prostą.
W pewnym momencie myślałem, że to jest niemożliwe, pojawiały się nowe kłopoty - jak to się mówi jak się wali to z każdej strony. Naprawdę firma KONTRA odzyskująca długi odkręciła całą sprawę i odzyskaliśmy swoje pieniądze. Dodatkowo mogliśmy w końcu zająć się pracą, a nie sprawami na których się kompletnie nie znamy czyli odzyskiwanie długów za niespłacone faktury
Klient zastrzegł swoje dane.